Klasa A grupa jarosławska
Kolejka 26 – 24 Maj
Tęcza Wysock - Makovia Makowisko –jeszcze nie tak dawno pojedynek obu ekip mógł być okrzyknięty pojedynkiem rycerzy wiosny, jednak pozostaje nam tylko hit kolejki. Tęczy po przemeblowaniu drużyny, po wyjeździe G. Brody w dłuższą delegacje służbową, trudno się odnaleźć i od dłuższego czasu gubi punkty w meczach wyjazdowych. Jednak na stadionie Wietlina III gdzie rozgrywa swoje mecze w roli gospodarza, jedynie raz pogubiła punkty w tej rundzie przegrywając z Czarnymi Pawłosiów w doliczonym już czasie gry. Tym razem czas na Makovię, która będzie chciała podtrzymać swoją passę, bo jak do tej pory nie zaznała jeszcze pogromcę w tej rundzie. Gra się tak jak przeciwnik pozwala, a kto komu na ile pozwoli przekonamy się w niedzielne popołudnie na stadionie w Wietlinie III.
Victoria Kidałowice – KS Szówsko –obie ekipy bilans mają wyrównany, mało strzelają ale za to dobrze bronią bo liczba strzelonych jak i straconych bramek jest nadal jednocyfrowa. Szówsko traci do lidera 9 punktów i liczy na potknięcie się Makovii w meczu z Wysockiem. Kidałowice liczą jeszcze na jakieś punkty i przeskoczenie w ligowej tabeli Łowiec i Pawłosiowa, bo 10 miejsce mają już gwarantowane no chyba że Fredro lub Iskra będzie miało do końca rundy dzień konia.
Czarni Pawłosiów - Łęg Łowce–gospodarze tego pojedynku jeszcze w traumie po porażce u siebie z Makovią w ostatniej kolejce przegrali w Szówsku teraz będą chcieli wziąć się w garść i powalczyć z Łowcami o pełną pulę na swoim terenie. Łowce gdzie mogli rozdać punkty tam rozdali, tym razem w pojedynku z Czarnymi będą chcieli przeskoczyć ich w ligowej tabeli, zawsze to jedno oczko wyżej.
LKS Manasterz _ Błękitni Rudołowice – Manasterz po dobrym starcie w jesiennej rundzie za bardzo zapatrzony jest w górną część tabeli i za bardzo chce zdobywać bramki i komplet punktów a tu jak na złość idzie jak po grudzie a dolna część tabeli zaczyna odrabiać straty. Błękitni liczą na zajęcie pozycji wicelidera na koniec rundy i na to że jeszcze ktoś z górnej półki pogubi punkty Szówsko, Laszki, Ostrów. Tym razem na drodze stoi Manasterz, który w czterech kolejkach u siebie 2 razy zwyciężył a raz zremisował a ich fenomenalny bilans to 4-2. Rudołowice na wyjeździe trzy razy zwyciężyli i raz zremisowali a ich bilans to 10-5. Co ciekawe obie ekipy nie przegrały w tej rundzie Manasterz u siebie a Błękitni na wyjeździe. Kto komu przerwie tą passę przekonamy się już w niedzielne popołudnie, a obie ekipy znane są z szybkiej ofensywnej gry.
Orkan Zapałów – Pogórze Rokietnica – dla kogo rybka a dla kogo akwarium ?? quo vadis Rokietnico, Zapałów już raczej pogodzony, choć przy degradacji trzech ostatnich ekip matematyczne szanse jeszcze pozostają. Jednak gdy Orkanowi pozostaje przedostatni mecz u siebie i kolejne trzy mecze na wyjeździe to trudno szukać optymistycznych złudzeń na lepsze jutro. Rakietom widmo klasy B zagląda w oczy i udowadniają, że pieniądze nie grają na boisku bo ich budżet pozazdrości niejeden klub z klasy A oraz niejeden klub piąto ligowy a kto wie czy nawet nie 4 ligowy Skołoszów.
Iskra Cieszacin Wielki – Syrenka Roźwienica -pojedynek za przysłowiowe sześć punktów, jednak Syrenka niczym Rokietnica meczu wyjazdowego jeszcze nie wygrała co w Cieszacinie będzie miało kolosalne znaczenie. Iskrze pozostaje dopełnić formalności i nadal gromadzić potrzebne punkty bo z kryzysu już wyszła. Syrenka jeszcze jest w strefie spadkowej i wszystko będzie zależało od tego ile ekip spadnie z 5 ligi do grupy jarosławskiej. jeśli by się taki nie znalazł to z klasy A gr. Jarosławskiej spanie tylko trzy ostatnie ekipy.
Hetman Laszki – Błękitni Pełkinie –drugi pojedynek wyjazdowy Pełkiń w tej rundzie, bo wszystkie swoje mecze rozgrywa na swoim terenie. Po remisie w Rokietnicy teraz czas na Hetman a pozostaje jeszcze w ostatniej kolejce mecz wyjazdowy Pełkiń do Pawłosiowa. Pozostałe mecze rozegra na swoim stadionie z Iskrą, Zapałowem i Manasterzem. Tym razem skupmy się na najbliższym przeciwniku bo Hetman w przeciwieństwie do Pełkiń nadal walczy o najwyższe cele do zdobycia jest jeszcze 15 punktów jednak mało prawdopodobne aby Hetman do końca sezonu już wszystko wygrywał a w dodatku w następnej kolejce wyjeżdża na gorący teren do Ostrowa.
Fredro Surochów – Łęk Ostrów – trudny przeciwnik dla Fredro bo goście tylko raz w tej rundzie przegrali i co ciekawe nawet nie wiedzą jak można zremisować. Fredro ostatnio lubi remisować ale tym razem liczy na jakiś dobry dzień lub absencje co niektórych zawodników Ostrowa. Fredro najbliższe trzy kolejki czekają rywale z górnej półki: Ostrów, Wysock i Hetman czyli terminarz ich nie rozpieszcza. Ostrów w dalszym ciągu liczy na to że na koniec sezonu wywalczą wicemistrzostwo bo terminarz do końca rundy ma korzystny.